05 Kwi 2009, Nie 13:29, PID: 137916
Od miesiąca biorę paroksetynę [Paxtin 20mg] - 40mg dziennie (2 tabletki). Dodatkowo Propranolol 4x10mg.
Objawy fobii społecznej słabo nie ustępują - w pracy lepiej się czuję, swobodniej, ale np. w sklepach nadal słabo, na ulicach też. Unikam poznawania nowych ludzi.
Natomiast są pewne skutki uboczne - zwiększona aktywność psychoruchowa, problemy ze snem, mogę spać mało i nie czuję się niewyspany. Jestem jakby "wyżyłowany", czasami wręcz pobudzony. Poważnie wzrosło mi libido.
Lekarz mówi, że to dobre oznaki, ja jakoś wątpię w działanie paroksetyny - kiedyś brałem sulpiryd i chyba lepiej pomagał. Ale powodował jakby "demotywację".
Nie wiem, co robić. Zbliża się lato, pora roku, która stwarza duże problemy fobikom (więcej ludzi na ulicach, spotkania ze znajomymi, długi dzień - a po zmroku łatwiej chodzić po mieście...)
Objawy fobii społecznej słabo nie ustępują - w pracy lepiej się czuję, swobodniej, ale np. w sklepach nadal słabo, na ulicach też. Unikam poznawania nowych ludzi.
Natomiast są pewne skutki uboczne - zwiększona aktywność psychoruchowa, problemy ze snem, mogę spać mało i nie czuję się niewyspany. Jestem jakby "wyżyłowany", czasami wręcz pobudzony. Poważnie wzrosło mi libido.
Lekarz mówi, że to dobre oznaki, ja jakoś wątpię w działanie paroksetyny - kiedyś brałem sulpiryd i chyba lepiej pomagał. Ale powodował jakby "demotywację".
Nie wiem, co robić. Zbliża się lato, pora roku, która stwarza duże problemy fobikom (więcej ludzi na ulicach, spotkania ze znajomymi, długi dzień - a po zmroku łatwiej chodzić po mieście...)