16 Mar 2011, Śro 22:58, PID: 244119
Embody napisał(a):Oj, niestety to nie takie proste, w moim zadupiu trzyma mnie póki co praca, a jedyna opcja na terapie wiąże się z wyjazdem na ileś tam czasu (już nie pamiętam ile mi lekarz mówił) do oddalonego o sporo km miasta.. także odpada, po wakacjach przeprowadzam się do Krakowa, tam już chyba możliwości więcej.moralny napisał(a):Tak sobie rozmyślam - powiedzmy jeść lek rok(?), potem zapewne jakaś psychoterapiaTo nie rozmyślaj, tylko marsz na terapię już teraz. Najlepiej bez paroksetyny.