19 Kwi 2015, Nie 18:30, PID: 442224
Witam,
od paru lat walczę z lękami (głównie fobia społeczna i agorafobia..), do tego doszła nerwica. W sumie to jestem ostatnio kłębkiem nerwów.
Kiedyś chodziłam do psychiatry, ale sama rzuciłam leki. Minęły prawie 2 lata i.... mój zły stan zdrowia (boję się, pocę, trzęsą mi się ręce, nie mogę kierować samochodem, czuję że zaraz zemdleje, typowe objawy lęków). Wróciłam do leków.
Wiem, że to nie jest dobry pomysł, bo kiedyś działały one jak placebo. Tylko, że skutki po odstawieniu były masakryczne, prądy, złe samopoczucie, szumy...
poszłam do dr i przepisała mi xetanor plus jakąś nalewkę z głogu, konwalii na receptę, oraz doraźnie neurol.
wywiad był krótki, mam brać pół tabletki dziennie. Niestety odczuwam po prawie 2 tyg. brak jakiejkolwiek poprawy...
w sumie to ostatnio czułam się jeszcze gorzej: strasznie mi wali serce, pocą ręce, jestem senna, mam zero zero! apetytu, plus nudności.
w ulotce było napisane o tzw. zespole serotoninowym i przestraszyłam się. Lekarka odpowiedziała, że to...może od połączenia xetanoru z kawą!
owszem, napiłam się raz latte, ale teraz nie piję kawy i czuję ucisk w piersi, ręce dygoczą i boję się wyjść z domu, jechać gdzieś.
co robić? czy ten lek na mnie nie działa? brał go ktoś? miał podobnie? bo już nie wiem co robić...
mam obowiazki, wyjazdy, a przez te okropne poczucie (lęki, plus slabość itd. nie mogę funkcjonować.
od paru lat walczę z lękami (głównie fobia społeczna i agorafobia..), do tego doszła nerwica. W sumie to jestem ostatnio kłębkiem nerwów.
Kiedyś chodziłam do psychiatry, ale sama rzuciłam leki. Minęły prawie 2 lata i.... mój zły stan zdrowia (boję się, pocę, trzęsą mi się ręce, nie mogę kierować samochodem, czuję że zaraz zemdleje, typowe objawy lęków). Wróciłam do leków.
Wiem, że to nie jest dobry pomysł, bo kiedyś działały one jak placebo. Tylko, że skutki po odstawieniu były masakryczne, prądy, złe samopoczucie, szumy...
poszłam do dr i przepisała mi xetanor plus jakąś nalewkę z głogu, konwalii na receptę, oraz doraźnie neurol.
wywiad był krótki, mam brać pół tabletki dziennie. Niestety odczuwam po prawie 2 tyg. brak jakiejkolwiek poprawy...
w sumie to ostatnio czułam się jeszcze gorzej: strasznie mi wali serce, pocą ręce, jestem senna, mam zero zero! apetytu, plus nudności.
w ulotce było napisane o tzw. zespole serotoninowym i przestraszyłam się. Lekarka odpowiedziała, że to...może od połączenia xetanoru z kawą!
owszem, napiłam się raz latte, ale teraz nie piję kawy i czuję ucisk w piersi, ręce dygoczą i boję się wyjść z domu, jechać gdzieś.
co robić? czy ten lek na mnie nie działa? brał go ktoś? miał podobnie? bo już nie wiem co robić...
mam obowiazki, wyjazdy, a przez te okropne poczucie (lęki, plus slabość itd. nie mogę funkcjonować.