17 Sty 2018, Śro 16:29, PID: 726161
(17 Sty 2018, Śro 15:29)marcinnn napisał(a): Teraz jest już lepiej ? Nieprzerwanie jak długo brałaś Wenlafaksynę? W 75 mg po otworzeniu tabletki miałaś dwie mniejsze? Pytam bo zastanawiam się czy ilość kuleczek zależy od producenta. Też zastanawiałem się nad wyjęciem jednej tylko nie jestem pewny na jakiej zasadzie działa przedłużone uwalnianie np. jedna kulka może być trawiona w żołądku przez np. pierwsze 12 godzin a druga może mieć przecież grubsza warstwę ochronną i zaczyna działać dopiero po 12 godzinach.
Twój przypadek jest prawie jak opis w Wikipedii Zespołu dyskontynuacji leków przeciwdepresyjnych.
Mnie też czeka odstawienie Weny i boję się tego samego. Chociaż ja mam o tyle lepiej, że biore jeden lek i w dawce 75 mg. Pomału kończą mi się tabletki a po więcej nie zamierzam iść. Chce oczyścić organizm i zobaczyć jak będę funkcjonował bez leków. Poza tym odczuwam jednak sporo negatywnych skutków podczas brania. Część tych skutków jest negatywna ale w pewnych sytuacjach może być wzięta za bardzo pożądaną cechę, zostawię to dla siebie $D
Obawiam się pierwszych 2 tygodni po odstawieniu. Jestem mocno wrażliwy na działanie wystarczy, że zapomnę wziąć tabletkę dłużej niż 30 h od ostatniej i pojawiają się niemiłe zawroty głowy i jakieś nieciekawe szumy. Mam nadzieje, że będę mógł chodzić do pracy i nie rozsypię się całkowicie.
Ja mam pomysł taki żeby przejść bezpośrednio w Sertraline i z niej schodzić bo mam w zapasie jedno pudełko, wydaje mi się jednak trochę mniej uzależniająca i łatwiej jest ją dzielić .
Przez tydzień było koszmarnie, a kolejne kilka dni źle, ale dało się przeżyć. Czytałam o tych objawach odstawienia, ale dopiero po zerwaniu z wenlą. Nie chciałam się dodatkowo straszyć. Brałam wenlafaksynę tylko albo aż przez pół roku bez przerwy. Ja też nie do końca rozumiem, jak to jest z tymi kuleczkami, ale tylko taka forma odstawiania mogła wchodzić w grę. U mnie było podobnie, z tym że nieprzyjemne objawy pojawiały się już po kilku godzinach.
Czemu chcesz odstawiać wenlę? Rozstanie z nią przeżywałam przez dwa tygodnie, teraz jest już ok. Niby jestem ciągle zmęczona i bez energii, ale to nic nowego. Nastrój jest taki sam, jak wtedy, kiedy brałam leki. Jeśli masz możliwość i chęć, to skonsultuj się lepiej z lekarzem. W innym razie musisz się liczyć z tym, że może być bardzo źle.