12 Sie 2018, Nie 12:48, PID: 758897
A więc...nie zaczyna się zdania od a więc ;-)
Półtora miecha temu pisałam w tym wątku o tym, że od lutego br. biore wenle i że biorę aktualnie 225mg a zaczynałąm od 75.
Od kilku dni "odstawiam". W sumie to wyglądało tak, że ostatniego dnia wzięłam normalnie dawkę 225mg a następnego 150, kolejnego 150, potem przez dwa dni 75 i dzisiaj już nic.
To dosyć gwałtowne odstawianie i spodziewałam się udręki co najmniej tygodniowej ale już czuje się w porządku i oby tak zostało...
Skutki odstawiania zaczęły się dosyć szybko, upał nie pomagał: mdliło mnie, nie mogłam nic zjeść, ból głowy, brak sił na cokolwiek. Po dobie zaczęłam dostawać jakiejś gorączki(co prawda nie mierzyłam tem. ale czułam sie jakbym była przeziębiona) i ból głowy nie ustępował. No i oczywiście pocenie się i to ogromne, zwykłe wycieranie parapetu=stróżki potu ściekające po twarzy a temperatura wtedy była dosyć niska, chyba 26 stopni xD
Ratowałam się ibupromem, przynajmniej na pare godzin głowa tak nie bolała i może troche to działało na tą gorączkę ale w nocy i tak było najgorzej, myślałam że mam z 40 stopni...
Oczywiście problemy z zaśnieciem, przerywany sen
Porąbane sny ale to nawet fajne jest
Troche mnie na dwójke ganiało ale nie było tragedii jak niektórzy w tym wątku opisywali, że wymioty biegunka.
Brak apetytu oczywiście.
Dziś jak wstałam to poczułam się o dziwo całkiem dobrze, jestem ciekawa do kiedy... Nawet mam lekki apetyt, głowa nie boli, jedynie te dziwne prądy w głowie, troche się pocę.
Odstawiłam bo tak jak pisałam wcześniej, szału po tej wenli nie ma a męczy mnie to że jestem "więźniem" tych tabsów, że musze brać codziennie, że jak wyjade gdzieś na kilka dni i ich zapomne to świruje "co to bedzie, o boze umre", że muszę jeszcze po tą recepte jeździć do psychiatry... Do tego jeszcze jeden problem który towarzyszył w sumie od początku brania ale dopiero niedawno go skojarzyłam z lekami-problem z osiągnięciem orgazmu. Jak dla mnie dosyć uporczywe... Jestem ciekawa ile jest tu kobiet które biorąc wenle miały podobny problem, bo wiem że na mężczyzn jakoś to wpływa ale jak na kobiety? Przy czym libido w normie miałam.
Półtora miecha temu pisałam w tym wątku o tym, że od lutego br. biore wenle i że biorę aktualnie 225mg a zaczynałąm od 75.
Od kilku dni "odstawiam". W sumie to wyglądało tak, że ostatniego dnia wzięłam normalnie dawkę 225mg a następnego 150, kolejnego 150, potem przez dwa dni 75 i dzisiaj już nic.
To dosyć gwałtowne odstawianie i spodziewałam się udręki co najmniej tygodniowej ale już czuje się w porządku i oby tak zostało...
Skutki odstawiania zaczęły się dosyć szybko, upał nie pomagał: mdliło mnie, nie mogłam nic zjeść, ból głowy, brak sił na cokolwiek. Po dobie zaczęłam dostawać jakiejś gorączki(co prawda nie mierzyłam tem. ale czułam sie jakbym była przeziębiona) i ból głowy nie ustępował. No i oczywiście pocenie się i to ogromne, zwykłe wycieranie parapetu=stróżki potu ściekające po twarzy a temperatura wtedy była dosyć niska, chyba 26 stopni xD
Ratowałam się ibupromem, przynajmniej na pare godzin głowa tak nie bolała i może troche to działało na tą gorączkę ale w nocy i tak było najgorzej, myślałam że mam z 40 stopni...
Oczywiście problemy z zaśnieciem, przerywany sen
Porąbane sny ale to nawet fajne jest
Troche mnie na dwójke ganiało ale nie było tragedii jak niektórzy w tym wątku opisywali, że wymioty biegunka.
Brak apetytu oczywiście.
Dziś jak wstałam to poczułam się o dziwo całkiem dobrze, jestem ciekawa do kiedy... Nawet mam lekki apetyt, głowa nie boli, jedynie te dziwne prądy w głowie, troche się pocę.
Odstawiłam bo tak jak pisałam wcześniej, szału po tej wenli nie ma a męczy mnie to że jestem "więźniem" tych tabsów, że musze brać codziennie, że jak wyjade gdzieś na kilka dni i ich zapomne to świruje "co to bedzie, o boze umre", że muszę jeszcze po tą recepte jeździć do psychiatry... Do tego jeszcze jeden problem który towarzyszył w sumie od początku brania ale dopiero niedawno go skojarzyłam z lekami-problem z osiągnięciem orgazmu. Jak dla mnie dosyć uporczywe... Jestem ciekawa ile jest tu kobiet które biorąc wenle miały podobny problem, bo wiem że na mężczyzn jakoś to wpływa ale jak na kobiety? Przy czym libido w normie miałam.