06 Sty 2009, Wto 3:55, PID: 107984
a ja jestem lekooporna i na fluoksetyne nie reguje w ogole
nawet skutkow ubocznych nie mam... nawet przy najwiekszych dawkach... zero reakcji...
czasem jest tak, ze czlowiek jest odporny na jakas grupe lekow, choc na inne moze byc rownoczesnie bardzo podatny...
z drugiej strony - czesto po ustapieniu skutkow ubocznych mozna poczuc sie plasko, szaro, nijako pod wzgledem nastroju i odczuc... a to moze byc wlasnie oslawiona 'normalnosc'... do ktorej trzeba przywyknac, nauczyc sie... bo ona jednak kontrastuje ze stanami pobudzenia / nerwowosci bardzo...
wiec wychodzi na to, ze w trakcie farmakoterapii warto konsultowac sie czesto i dokladnie z lekarzem lub terapeuta, ktory pomaga zinterpretowac to, co sie z czlowiekiem dzieje, co sie zmienia... i pomaga te zmiany zaakceptowac 8)
nawet skutkow ubocznych nie mam... nawet przy najwiekszych dawkach... zero reakcji...
czasem jest tak, ze czlowiek jest odporny na jakas grupe lekow, choc na inne moze byc rownoczesnie bardzo podatny...
z drugiej strony - czesto po ustapieniu skutkow ubocznych mozna poczuc sie plasko, szaro, nijako pod wzgledem nastroju i odczuc... a to moze byc wlasnie oslawiona 'normalnosc'... do ktorej trzeba przywyknac, nauczyc sie... bo ona jednak kontrastuje ze stanami pobudzenia / nerwowosci bardzo...
wiec wychodzi na to, ze w trakcie farmakoterapii warto konsultowac sie czesto i dokladnie z lekarzem lub terapeuta, ktory pomaga zinterpretowac to, co sie z czlowiekiem dzieje, co sie zmienia... i pomaga te zmiany zaakceptowac 8)