10 Lut 2011, Czw 23:24, PID: 238666
Kiedyś , jakieś 9 lat temu miałem za+***ą depreche dostałem to dziadostwo - fluoksetyne. Obniżyło mi nastrój tak bardzo że wylądowałem w szpitalu z myślami samobójczymi. Potem dostałem Tegretol + sulpiryd nie wiem dlaczego to mi przepisali. Ogólnie działanie prawie żadne deprecha była nadal , dosyć długo chyba z rok. Następnie odstawiałem to zacząłem się bawić imprezowac luzować , browarki i te sprawy , odpuściłem uczelnie - czułem się dość dobrze przy tym. Następnie Seroxat - miło wspominam nawet bardzo . Niestety uzależnienie od alko , detox dłuuugi powrót do normalności.....