28 Sty 2009, Śro 0:28, PID: 117497
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Sty 2009, Pon 22:00 przez Jan Dzban.)
Nie lękam się tego. Od dziecka jestem przyzwyczajony do technik wywiadowczo-śledczych. Ojciec mi rewiduje pokój zawsze pod moją nieobecność. Otwiera listy, czyta wszystkie notatki, zagląda do książek, czy nie robię jakichś uwag na marginesach, nawet pilota od telewizora trzyma zawsze w łapie, żebym przypadkiem nie włączył czegoś nieprawomyślnego. Ortodoksyjny marksista, cenzor taki. Tylko na komputerze się nie zna, zresztą i tak wszystko jest pod hasłem. A mama nawet ostatniego dnia przed wyjazdem przeszukała mi kurtkę i znalazła fajki. Co za szok! A palę od 12 lat.