16 Lis 2009, Pon 20:57, PID: 185985
Wiem dokładnie o czym mówicie, ja pracuję od miesiąca, front office...kontakt z ludźmi cały czas...przed każdym pójściem do pracy żołądek ściska mi i wypalam 6fajek...ale idę...zobaczymy co będzie, jak już nie będę mógł to po prostu spadam, zawsze tak można sobie mówić, że jutro to już na pewno tam nie pójdę...trzeba być upartym...czuje sie fatalnie, ale mimo wszystko tam idę. oczywiście to nie jest na dłuższą metę, ale gorzej już nie może być, tylko lepiej...głowy do góry!!jedziemy na tym samym wózku!! pozdrawiam i życzę odwagi, bo ona najbardziej się przydaje, potem już jakoś leci....