08 Lut 2010, Pon 11:01, PID: 195456
"Pierwszą pracę podjąłem w 1999 roku tuż po ukończeniu studiów. Gdybym jej nie znalazł pewnie umarłbym z głodu. Życie wymusiło konieczność przełamania się i podjęcia intensywnych działan w celu znalezienia pracy. Pamiętam pierwsze rozmowy z potencjalnymi pracodawcami i straszny trudny do opisania stres. Tak było na początku , później było znacznie lepiej. Życie to najlepszy terapeuta.
Przełamcie się i zacznijcie działać , później będzie coraz łatwiej. Trudne są początki."
Ja tez mysle, ze nalezaloby sie przelamac i po prostu isc do przodu. Powiedz jednak jak zniesc porazke, osmieszenie i kompromitacje kiedy Ci nie wjdzie. Np sytuacja kiedy idziesz na rozmowe kwalifikacyjna ale nie mozesz powstrzymac bicia serca i trzesienia sie oraz mase innych okropnych objawow, wchodzisz do pokoju i nie mozesz sie uspokoic osmieszasz sie, nie mozesz wydobyc slow, jakasz sie, nastepnego dnia placzesz, wpadasz w wieksza depresje. Jak mozna to olac? nie przejmowac sie co ktos sobie pomyslal? jest ktos tu kto to potrafi?
Przełamcie się i zacznijcie działać , później będzie coraz łatwiej. Trudne są początki."
Ja tez mysle, ze nalezaloby sie przelamac i po prostu isc do przodu. Powiedz jednak jak zniesc porazke, osmieszenie i kompromitacje kiedy Ci nie wjdzie. Np sytuacja kiedy idziesz na rozmowe kwalifikacyjna ale nie mozesz powstrzymac bicia serca i trzesienia sie oraz mase innych okropnych objawow, wchodzisz do pokoju i nie mozesz sie uspokoic osmieszasz sie, nie mozesz wydobyc slow, jakasz sie, nastepnego dnia placzesz, wpadasz w wieksza depresje. Jak mozna to olac? nie przejmowac sie co ktos sobie pomyslal? jest ktos tu kto to potrafi?