28 Mar 2010, Nie 14:04, PID: 200013
Eh jutro do pracy, a ja sie cykam jak nie wiem co.
Szef jest ok, pieniadze ok, ale cykam sie zawsze tego CO BEDZIE JUTRO szczegolnie, ze wiem, ze bedziemy robic cos innego, i ze wyjde na blazna ze prostych rzeczy nie umiem, a to wszystko przez to ze jestem spiety
Kuzwa niektorzy koledzy to w niedziele szaleja, bawia sie, popijaja nawet do poznych godzin choc ida na zajutrz do roboty, a ja cala niedziele siedze jak na gwozdziu zawsze
Szef jest ok, pieniadze ok, ale cykam sie zawsze tego CO BEDZIE JUTRO szczegolnie, ze wiem, ze bedziemy robic cos innego, i ze wyjde na blazna ze prostych rzeczy nie umiem, a to wszystko przez to ze jestem spiety
Kuzwa niektorzy koledzy to w niedziele szaleja, bawia sie, popijaja nawet do poznych godzin choc ida na zajutrz do roboty, a ja cala niedziele siedze jak na gwozdziu zawsze