23 Kwi 2010, Pią 7:07, PID: 202705
Ludzie będący DDA są zarejestrowani na odpowiednich forach i bez większych problemów znajdą namiary na tę placówkę (i ew. wiele innych). Ich przedstawiciele prowadzili nawet cykl audycji radiowych. Tymi audycjami trochę mnie przekonali by zrobić pojedynczą audycję o nieśmiałości, czego dokonałem już sporo czasu temu (w październiku online).
Niektórzy DDA zapewnie są DDA, ale nawet o tym nie wiedzą lub nie przyjmują do siebie takiej wiadomości. Niby jak by mieli sprawdzić czy jesteś DDA czy nie? Inaczej niż przez rozmowę się nie da. Przecież nie przyjdą do Ciebie do domu, nie przepytają sąsiadów (Ci i tak nic nie wiedzą) ani rodziców. Wszyscy potwierdzą, że to jest całkowicie normalny dom i nie ma w nim problemu alkoholowego. Dbają tutaj w dużym stopniu o anonimowość na ile to możliwe, ale jednocześnie o obecność. Bo każda niezapowiedziana nieobecność to ileś tam $$$ idzie w błoto, które mogły by posłużyć komuś innemu.
Ralf, pomoc techniczna TP?
Nie cierpię ich tego ich braku profesjonalizmu i olewania klienta. Ale nie mam śmiałości by takim nawrzucać. Ja najchętniej bym pracował w branży FOTO ew. jakimś sklepie z komputerami lub konsolami. Kiedyś mi się marzyło bycie redaktorem/dziennikarzem dla jakiejś gazety lub portalu o grach. Ale z finansowego punktu widzenia w tym kraju jest to totalnie nieopłacalne (obecnie prowadzę niekomercyjnie jeden taki portal).
Niektórzy DDA zapewnie są DDA, ale nawet o tym nie wiedzą lub nie przyjmują do siebie takiej wiadomości. Niby jak by mieli sprawdzić czy jesteś DDA czy nie? Inaczej niż przez rozmowę się nie da. Przecież nie przyjdą do Ciebie do domu, nie przepytają sąsiadów (Ci i tak nic nie wiedzą) ani rodziców. Wszyscy potwierdzą, że to jest całkowicie normalny dom i nie ma w nim problemu alkoholowego. Dbają tutaj w dużym stopniu o anonimowość na ile to możliwe, ale jednocześnie o obecność. Bo każda niezapowiedziana nieobecność to ileś tam $$$ idzie w błoto, które mogły by posłużyć komuś innemu.
Ralf, pomoc techniczna TP?
Nie cierpię ich tego ich braku profesjonalizmu i olewania klienta. Ale nie mam śmiałości by takim nawrzucać. Ja najchętniej bym pracował w branży FOTO ew. jakimś sklepie z komputerami lub konsolami. Kiedyś mi się marzyło bycie redaktorem/dziennikarzem dla jakiejś gazety lub portalu o grach. Ale z finansowego punktu widzenia w tym kraju jest to totalnie nieopłacalne (obecnie prowadzę niekomercyjnie jeden taki portal).