06 Lip 2010, Wto 10:50, PID: 213577
Mi narzekanie pomaga. A tak na serio to wczoraj sama byłam pod wrażniem- pierwszy dzień praktyk o dziwo dobrze (nawet artykuły po angielsku,które mi dali do czytania mnie nie zniechęciły), mili ludzie, tylko ja jakaś taka zamknięta w sobie i jakoś trochę nie umiałam się z nimi dogadać,ale jakoś zeszło. I cały dzień biegania i załatwiania i to ja sama załatwiałam. I nie było miejsca na strach,bo jak jest konieczność,a czas goni to nie ma rady. I tak jak wstałam po 6 to wróciłam o 19.30 na kolację. Dzisiaj już mały ruch,ale fajnie było tak polatać