19 Lis 2010, Pią 1:17, PID: 228228
akuku napisał(a):poza tym, budowlańców chyba raczej nie stać na chadzanie do kasyn.
Aj, i tu się mylisz. Ja właśnie z niewiele starszym ode mnie kolesiem z budowlanki pierwszy raz poszedłem do kasyna. Jak się nie ma rodziny, dziewczyny, własnego mieszkania i innych zobowiązań, to hulaj dusza, nawet jak jesteś ludkiem od "fejsowania". Ubierzesz się ładnie to i wejdziesz bez problemu, drink na wejściu, a jak posiedzisz dłużej przy stoliku z blackjackiem w wolniejszą nockę, to i drugiego drinka dostaniesz za "darmo"(bo co przegrasz, to ich, starcza za drinka z nawiązką). Nawet grając za relatywnie niskie stawki. Pieniądz nie śmierdzi.
Pracy nie ma co się bać, strach jest gdy się jej nie ma, szczególnie gdy człowiek jest sam. A głód i samotność to dwie najstraszniejsze rzeczy na świecie.