07 Lip 2011, Czw 9:55, PID: 261315
"Boję się iść do pracy" to tak znajomo, fobicznie brzmi. Ale obiektywnie to powinno brzmieć "boję się, że nie znajdę pracy". No bo z pracą to jest kosmos. Wszędzie minimalna krajowa, jakieś dziwne stanowiska, wszędzie obozy pracy, a dostać się do obozu pracy to też graniczy z cudem. Zadko kiedy ktoś ma jakąs umowę, jakieś składki na ZUS. Dla humanistów to już w ogóle nie ma pracy. Trzeba być w jakiś ukladach żeby dostać jakaś posadę. A w tych moich za+ Kielcach to już w ogóle zapaść gospodarcza Hehehhe z FS to nawet strach grzebać po śmietnikach