15 Paź 2011, Sob 8:14, PID: 275635
Jak nam zależy to się stresujemy podwójnie , a jak się za bardzo stresujemy to nie zrobimy dobrego wrażenia (i bardzo zmniejszamy nasze szanse).
Najlepsza metoda to z góry założyć ,że nie dostaniemy tej pracy. Jak idzie się z takim nastawieniem to człowiek trochę mniej się stresuje.
Wydaje mi się ,że to kwestia wprawy. Wiadomo ze pierwsze rozmowy, pierwsze telefony , w ogóle pierwsze działania są najtrudniejsze.
Z czasem człowiek staje się silniejszy.
Poza tym rozmowa kwalifikacyjna to dopiero wstęp. Nawet dostając szanse przecież może okazać się ,że się nie sprawdzamy.
No i zawsze może być tak,ze będziemy współpracować z osoba która z nami przeprowadzała rozmowę , o tym tez warto pamiętać
Jeżeli chodzi o samą prace to trzeba sobie uświadomić ,że nie każda jest taka straszna dla fobika. Wszystko zależy od jej specyfiki.
Według mnie najlepsza opcja to samodzielne stanowisko i dużo pracy
Najlepsza metoda to z góry założyć ,że nie dostaniemy tej pracy. Jak idzie się z takim nastawieniem to człowiek trochę mniej się stresuje.
Wydaje mi się ,że to kwestia wprawy. Wiadomo ze pierwsze rozmowy, pierwsze telefony , w ogóle pierwsze działania są najtrudniejsze.
Z czasem człowiek staje się silniejszy.
Poza tym rozmowa kwalifikacyjna to dopiero wstęp. Nawet dostając szanse przecież może okazać się ,że się nie sprawdzamy.
No i zawsze może być tak,ze będziemy współpracować z osoba która z nami przeprowadzała rozmowę , o tym tez warto pamiętać
Jeżeli chodzi o samą prace to trzeba sobie uświadomić ,że nie każda jest taka straszna dla fobika. Wszystko zależy od jej specyfiki.
Według mnie najlepsza opcja to samodzielne stanowisko i dużo pracy