05 Gru 2011, Pon 23:03, PID: 282021
Jak ja się boję iść do pracy to jest nie do opisania... Nie wyobrażam sobie nawet rozmowy kwalifikacyjnej, a już samej pracy nawet odrobinę. Nawet nie wiem do czego bym się nadawała. Robiąc to co lubię muszę mieć kontakt z ludźmi, więc też odpada. Totalna pustka w głowie. Nic. Null. Zero. =.=
Jak byłam na praktykach (aż jeden dzień) ze szkoły to myślałam, że się zapadnę pod ziemię. Chciałam zniknąć. Malutka kanciapa informatyków, zwyczajni ludzie, a mnie stres zżerał i tak siedziałam sobie na krzesełku. Coś strasznego. Nie dość, że nic nie umiałam to nawet wstydziłam się przeglądać internet.
Jak byłam na praktykach (aż jeden dzień) ze szkoły to myślałam, że się zapadnę pod ziemię. Chciałam zniknąć. Malutka kanciapa informatyków, zwyczajni ludzie, a mnie stres zżerał i tak siedziałam sobie na krzesełku. Coś strasznego. Nie dość, że nic nie umiałam to nawet wstydziłam się przeglądać internet.