28 Paź 2018, Nie 13:21, PID: 769015
(28 Paź 2018, Nie 12:30)anxiousness napisał(a): Po raz kolejny wracam do tego wątku, bo wznowiłam poszukiwania pracy. Zabierałam się do tego jak pies do jeża, ale jednak się zabrałam. No i po raz kolejny łapię doła i powoli wpadam w panikę, że nigdy nie znajdę pracy, którą będę czuła się na siłach wykonywać.
Jak widzę te oferty to chce mi się wyć. Wszędzie to samo - "poszukujemy osoby otwartej, komunikatywnej, niebojącej się kontaktu z ludźmi, ławo nawiązującej kontakty, posiadającej wysoko rozwinięte umiejętności interpersonalne", blablablabla.
Wynikałoby z tego, że nie mam absolutnie nic do zaoferowania pracodawcy. Ani doświadczenia, ani umiejętności, nawet interpersonalnych. ;.D Jedynie ukończone studia, no ale kto na to zwraca uwagę?
I najgorsze jest to, że ok, mogłabym iść przejściowo do jakiejś byle coś robić i całkiem nie zdziczeć, ale nie pozwala mi na to ambicja i poczucie, że po studiach powinnam jednak celować wyżej. A celować wyżej nie mogę, bo po pierwsze blokuje mnie strach, a poza tym kto zatrudni na jakieś bardziej odpowiedzialne stanowisko osobę, która nic nie potrafi? No właśnie. Sytuacja beznadziejna. -
Do tego dochodzi strach przed zmianą, w sensie zmianą trybu życia, przestawieniem się na ten "normalny". Na ten moment mnie to przerasta, choć wiem, że jest to nieuniknione.
Boże, dlaczego? -
Ja też jestem po studiach, a 5.11 idę do . Myślę że dzięki niej będzie mi łatwiej potem znaleźć coś w swoim zawodzie, bo będę miał doświadczenie.
Co do wymagań w ogłoszeniach na początku też łapałem doła. Dopiero znajomi uświadomili mnie żebym olał te wymagania i aplikował jeżeli podoba mi się dana oferta.
Co do obaw to mam jedną: czy uda mi się wstawać w nocy Pracować będe od 6:00