04 Lis 2019, Pon 16:12, PID: 809630
Po sobie mogę powiedzieć, że najlepiej na fobię działa przyparcie do muru, chociaż u mnie to i tak niestety z opóźnionym zapłonem. Doprowadziłem się do skrajnej sytuacji gdzie prawie nie mam środków do życia, mam długi do spłaty, rachunki zaległe więc szukam pracy od zaraz. I niestety z jedną pracą ostatnio schrzaniłem do reszty, po prostu stchórzyłem w ostatniej chwili. I to pomimo dużych problemów finansowych. Niestety u mnie z wiekiem nieprzystosowanie społeczne tylko rośnie, stałem się nieco nieobliczalny w swoich działaniach z powodu depresji i fobii. Dzisiaj powysyłałem cv gdzie się da, zadzwoniłem w trzy miejsca, ale w dwóch już nieaktualne a w trzecim nikt nie odbiera na razie. Myślę, że jutro powinno się coś bardziej rozjaśnić, najwyżej pójdę do tej pracy ostatniego wyboru na jakiejś kompletacji, przynajmniej na jakiś czas, bo nie mam po prostu wyjścia, no i raczej nie wyobrażam sobie żeby mnie tam nie zatrudnili. W każdym razie nie ma opcji, że będę kolejny tydzień bez jakiejkolwiek pracy, bo nie chcę komorników i bezdomności. Poza tym nie mogę spojrzeć w lustro, bo wszystkich okłamuję, że już mam pracę a tu taki ch. I to wszystko robi człowiek prawie 30 lat. Także tak, czas się wygrzebać z tej żenady, bo dłużej nie wytrzymam z takim nożem na gardle.