18 Lis 2008, Wto 20:41, PID: 91110
Michal88 napisał(a):Po to oni są, zaprawdę mówię Ci po to są oni!
W moim przypadku rodzina już prawie nic nie znaczy
No może po za tym że mnie utrzymuje "na siłe" bo mamy w rodzinie księdza więc tak nie wypada conie
Łatwa manipulacja mną spowodowała to że wiedzą jak mnie zatkać takimi textami o terapi
"Nie słab mnie" "Ja cie nie poznaje" "Tobie brakuje oczaskania z ludźmi" "I co będziesz tygodniami siedział tam w szpitalu z tymi nienormalnymi???"
Nawet rodzina robi wszystko bym poczuł sie mniej pewny siebie a potem tylko czekać na okazje jak mi dowalić
To min. pomaga im ulżyć po ciężkim dniu w pracy
No dokładnie, u mnie jest wyzywanie od debili, od idiotów i gorzej. Ale akurat nie odnośnie fobii, bo nikt o tym nie wie. Zauważyłam dziś, że boję się dopiero jak się muszę odezwać, dopóki mogę nic nie mówić to jest git