15 Paź 2007, Pon 23:29, PID: 4628
Nocturnal pulse napisał(a):... Najnormalniejsze byłoby poprostu mieć swoje poglądy i je poprostu wyrażać bez obaw w każdej sytuacji.. Ale my sociofobicy czujemy się zawsze jakby atakowani przez osądy ludzi.. i wyrażanie swojego poglądu w takiej sytuacji może przybrać formę gburowatą np., nieżyczliwą, atakującą, lakoniczną, czy uproszczoną do maximum (jeśli ktoś jest trochę "niegrzeczny" mimo swojej sociofobii).. Albo nie mówimy nic. ...No właśnie z tym mam problem, często denerwują mnie rzeczy, które uważam powinny i sądzę, że innych też denerwują, ale inni jakoś umieją sobie dać siana, a ja najczęściej nie. Z drugiej strony jest mi głupio, że inni milczą, a ja mam jakieś dziwne ale. I tej swojej niewspółmiernej reakcji też się boję, tzn. że inni ocenią, że taka jest (a oceniają tak, widzę po reakcji - tylko że to trzeba przełamuwać i mieć głęboko, co inni pomyślą).