16 Paź 2007, Wto 10:10, PID: 4634
Ja przeszedłem bunt, może nie aż tak jak inni, no ale jednak przeszedłem Nie uciekałem z domu, nie biłem się ze wszystkimi pod blokiem, ale za to totalnie olewałem rodziców, piłem, paliłem trawę i byłem "niegrzeczny". Oj tak, bardzo niegrzeczny jeśli wziąć pod uwagę np. moje odzywki do obcych, albo zaczepianie i denerwowanie ich na ulicy Robiłem też z kolegami wiele złych rzeczy, nie było dnia żebyśmy czegoś nie popsuli/zdemolowali/zniszczyli Zdemoralizowałem się i to porządnie już na początku gimnazjum, ale potem w szkole średniej jakoś się uspokoiłem i tak jest do dziś (tzn. nadal jestem zdemoralizowany i już będę do końca życia, ale przynajmniej jestem "spokojny" ). Pieprzona fobia mnie dopadła, gdyby było inaczej byłbym teraz jak mój kolega, któremu ten bunt pozostał do dziś