24 Cze 2009, Śro 13:32, PID: 159438
To jest wciąż lekceważona choroba. Ona zabija.
Na zachodzie jest coraz głośniej o niej - u nas, przy naszej polityce ukrytej eutanazji, to nie mamy co marzyć aby ktoś zechciał rzetelnie się nią zająć- chyba, że dla zysku.
Wypalenie jest przyczyną większości chorób.
Sama zmagam się z tym problemem. Lekarze patrzą na mnie z politowaniem i nie wiedzą co mają zrobić - "W pani wieku, zniszczenie organizmu takie jak mają emeryci...niemożliwe"...
Pozostaje mi stara dobra dystymia i ciężka depresja i nadzieja, że w końcu to się rozwiąże...
Na zachodzie jest coraz głośniej o niej - u nas, przy naszej polityce ukrytej eutanazji, to nie mamy co marzyć aby ktoś zechciał rzetelnie się nią zająć- chyba, że dla zysku.
Wypalenie jest przyczyną większości chorób.
Sama zmagam się z tym problemem. Lekarze patrzą na mnie z politowaniem i nie wiedzą co mają zrobić - "W pani wieku, zniszczenie organizmu takie jak mają emeryci...niemożliwe"...
Pozostaje mi stara dobra dystymia i ciężka depresja i nadzieja, że w końcu to się rozwiąże...