21 Maj 2012, Pon 23:07, PID: 302696
Doskonale wiem co wszyscy czują tutaj. Ja mam np konto na fb, i też patrzę, w każdy weekend wszyscy imprezy, zabawy, dyskoteki, wyjścia z przyjaciółmi, a ja siedzę przed kompem płacząc nad sobą. Wiem, że to może żałosne... Inni mają tyle znajomych, robią sobie z nimi zdjęcia, a to samo widzę w szkole. Oni się bawią, korzystają z życia, a ja płaczę po kątach. Nie jestem od nich jakaś gorsza, jestem zdrowa, mam normalną rodzinę, mam pasje ble ble ble, ale przez tą fobię nie mam żadnych znajomych. Czuję, że za kilkadziesiąt lat będę płakać, że przepłakałam całą młodość, że nie wykorzystałam życia. Smutne... ale niestety, ciężko jest znaleźć znajomych, których nie kręci tylko picie i palenie. Nie chodzi mi o to, by chodzić po dyskotekach. Po prostu... by mieć grupkę znajomych, wyjść gdzieś, pośmiać się... eh. Czasami czuję się już taka wyczerpana, jak staruszka, już zaczynam sobie wyobrażać, jak będę wyglądać mając 80 lat... smutne. I boję się tego że za parędziesiąt lat usiądę i będę nieszczęśliwa, bo wszyscy inni się bawili tylko ja smęciłam przed komputerem... pozdrawiam.