01 Cze 2012, Pią 21:39, PID: 303533
uno88 napisał(a):Ja tam uważam ,że tzw. wyścig to iluzja. Ludzie mają potrzeby => realizują je => mają kolejne potrzeby => więc znów je realizują ,albo starają się zrealizować. Tak na prawdę to ścigamy się sami ze sobą w zaspokajaniu własnych potrzeb ,których zaspokoić się raz na zawsze nie da. Rywalizacja jedynie zwiększa motywację ,ale i tak chodzi jedynie o egoistyczne robienie sobie dobrze. Więc skoro każdy goni za własną marchewką to znaczy ,że żadnego wyścigu nie ma. Medali też nie będzie... Gdy ktoś nie jest w stanie biec za swoją marchewką, wtedy rozgląda się na innych i czuje zazdrość. Wniosek: nie rozglądaj się na innych, oni mają swoje marchewki.
Nie do końca się zgadzam.
W naturze człowieka leży porównywanie się do innych. Wynika to z bardzo podstawowej potrzeby - potrzeby akceptacji przez otoczenia. Chcemy, aby inni nas lubili, szanowali, poważali... i do tego w większości dążymy. To jest marchewka.
Człowiek jest zwierzęciem stadnym, i nie można powiedzieć - nie rozglądaj się na innych. Nie mają też oni "swoich" marchewek, bo jeżeli chodzi o cele społeczne - wszyscy dążą do tego samego.
Są na pewno wyjątki od reguły, ale ja powiem szczerze - nigdy się jeszcze z taką osobą nie spotkałem.