20 Lip 2015, Pon 10:34, PID: 454724
Zazdroszczę innym ludziom ich szczęścia i co z tego, że to co widzę to tylko fotografie? Dlaczego mam w nie nie wierzyć, przynajmniej mają odwagę je wrzucić, narazić się na jakikolwiek brak odzewu i publiczne odsłonięcie tego, że nikogo to ich życie, tak naprawdę nie obchodzi, budować jakąś swoją osobę, istnieć w świadomości innych ludzi. Przynajmniej cokolwiek im się chce, a ja w swoje wolne dni, nie robię prawie nic z tego co mógłbym teoretycznie robić, nawet ze swoją fobią. I nie rozumiem dlaczego, nie mogę wziąć się dosłownie za nic, tylko wszystko wypełnia taka bezładna aktywność, która do niczego nie prowadzi.
Nie chciałbym spotkać tych wszystkich ludzi, których znałem i tłumaczyć się z tego kim jestem teraz. A już najgorsze w tym wszystkim jest to,
że niektórzy z tych ludzi również mieli fobię, a jednak idą dalej i nie wiem czy mój lęk jest bardziej paraliżujący niż ich, czy oni mają w sobie więcej determinacji lub zwyczajnie odwagi.
Nie chciałbym spotkać tych wszystkich ludzi, których znałem i tłumaczyć się z tego kim jestem teraz. A już najgorsze w tym wszystkim jest to,
że niektórzy z tych ludzi również mieli fobię, a jednak idą dalej i nie wiem czy mój lęk jest bardziej paraliżujący niż ich, czy oni mają w sobie więcej determinacji lub zwyczajnie odwagi.