18 Wrz 2014, Czw 21:56, PID: 411858
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Wrz 2014, Czw 21:59 przez mocart.)
nadal nie widze nic zlego w niechęci do nadprogramowych kilogramow, to naturalne ze gdy przytyjemy 10kg to bedziemy sie czuc gorzej niz przed przytyciem, bo nikomu to nie potrzebne, dobrze ze tylu ludzi sie tego wystrzega, teraz generalnie caly swiat przezywa epoke bycia fit, kampanie reklamowe reeboka sie coraz bardziej rozwijaja, dietetycy daja duze rabaty na konsultacje dla osob powyzej 120kg, niektorzy nawet dla tak zwanych klientow heavy weight udzielaja pomocy za darmo, telewizja coraz bardziej propaguje zdrowy i aktywny styl zycia
ku ciekawostce dodam ze jakis czas temu widzialem rynkowa analize statystycznych dochodow najwiekszych sieci fastfood [kfc,mcd itp] w porownaniu 10letnim z roku 2004 oraz 2014, na przelomie tego 10ciolecia zysk tychże korporacji spadł aż o 60% (!!!!), to pokazuje jak przez ostatnie lata drastycznie wzrosla samoswiadomosc u ludzi w kwestii jedzenia, teraz najczestrzym produktem zamawianym w macu jest zwykla kawa,+jakas lekka kanapka ew ciastko, 10lat temu mcdonlad niemial sałatek, niemial kawy, ani szarlotki, tylko ciężkie obszerne i tluste zestawy "obiadowe" [fryty,cola,burgery+szejk], i z tego wlasnie kiedys słynął mcd, ludzie przychodzli tam glownie na ciezkie jedzenie, teraz sytuacja jest odwrotna, ciezkie jedzenie jest wypierane przez te lzejsze i bardziej 'zdrowe', i ludziom sie to podoba.
siebie mozna lubiec zawsze, ale swojego ciała nie, to jest subtelna roznica ale to wlasnie ona wyznacza granice miedzy niedowartosciowaniem a zwykłą chęcią transfomracji sylwetki ktora sie nam niepodoba
a jak by kazdy siebie w 100% lubiał zawsze i wszedzie, bylby swiecie przekonany o swojej nienaruszalnej za+, to nikt nie dązyl by do samorealizacji i samorozwoju bo poco mialby to robic skoro juz jest za+
ku ciekawostce dodam ze jakis czas temu widzialem rynkowa analize statystycznych dochodow najwiekszych sieci fastfood [kfc,mcd itp] w porownaniu 10letnim z roku 2004 oraz 2014, na przelomie tego 10ciolecia zysk tychże korporacji spadł aż o 60% (!!!!), to pokazuje jak przez ostatnie lata drastycznie wzrosla samoswiadomosc u ludzi w kwestii jedzenia, teraz najczestrzym produktem zamawianym w macu jest zwykla kawa,+jakas lekka kanapka ew ciastko, 10lat temu mcdonlad niemial sałatek, niemial kawy, ani szarlotki, tylko ciężkie obszerne i tluste zestawy "obiadowe" [fryty,cola,burgery+szejk], i z tego wlasnie kiedys słynął mcd, ludzie przychodzli tam glownie na ciezkie jedzenie, teraz sytuacja jest odwrotna, ciezkie jedzenie jest wypierane przez te lzejsze i bardziej 'zdrowe', i ludziom sie to podoba.
siebie mozna lubiec zawsze, ale swojego ciała nie, to jest subtelna roznica ale to wlasnie ona wyznacza granice miedzy niedowartosciowaniem a zwykłą chęcią transfomracji sylwetki ktora sie nam niepodoba
a jak by kazdy siebie w 100% lubiał zawsze i wszedzie, bylby swiecie przekonany o swojej nienaruszalnej za+, to nikt nie dązyl by do samorealizacji i samorozwoju bo poco mialby to robic skoro juz jest za+