07 Cze 2009, Nie 8:34, PID: 155001
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Cze 2009, Nie 8:39 przez krys840.)
Moje miejsce na tym forum to ciągle wznoszący się dym, to ciągłe wszczynanie bunt i obwieszczanie hiobowych wieści. Są nimi kruki i wrony Waszej sromoty, skoro wysłowiść się nie potraficie. Zapewne nie macie uznania ani chwały udzielanej z wyska, zatem ulegacie pysze i bucie. Dajecie się zwieść czrownikom Freuda i zgorzkniałym jędzom, a nie umiejąc wyrazić swoich myśli, doprowadzacie do awanturnictwa i szerzenia wszeteczeństwa. Kruki i wrony się panoszą dając obraz bitwy, ale i dobre rokowania na to, że trafnie oceniając sytuację przepędzę stado wszelakiego ptactwa nieczystego. Są ludzie, którzy nie zatracili jeszcze polskiej mowy, która jest jak buda dla psa, dająca obraz społecznej postawy. Dzięki niej wiem, kto ulega mniemaniom i ulotnym motywom myśli ludzkiej, bo nie umiejąc wspólpracować z innymi zwodzony jest przez magię i sępy. Ciała Wasze są wątkie i słabe, zatem gniją zatruwane niepokojem opędzania się od ptactwa.
Nie potarficie się wysłowić w oparciu o regulamin. Tego zaakceptować nie mogę, bo chciałbyś taką postawą zachęcic Shade do robienia z forum rynsztoka i do uprawiania w przyszłości nierządu ciała. - Ot taka ścisła zależność odzwierciedlająca stan ducha i postawę społeczną, a cielesną dyscyplinę.
Nie mógłbym sie sam swobodnie wypowiadać i ograniczałbym wypowiedź do tego, co ogranicza mój lęk przed ludźmi takimi jak Ty. Moja fobia ma zrozumiałe źródło, dlatego w przciwieństwie do wielu z Was nie szukam irracjonalnych źródeł i spekulacyjnych baz, mieniących się złudnym przekonaniem o tym, że pomoże mi kłanianie się sępom i krukom. Swoje eliksiry i mikstury zachowaj dla siebie. Swoje żale stłamś. - Tak mi przykro.
Niestety, skoro często poprzestajecie do spekulacji na temata abstrakcyjnego podłoża swojej nędzy, to pewnie moja postępowa myśl może Was razić światłem. Godzę się natomiast na to, że nie musisz Ty ani inni komentować sedna spraw i możesz trwać w swoim rozgoryczeniu i próbach zaleczenia bólu złudą skuteczności farmakologii czy wyżalania się i prób racjonalizacji, bez niesienia postępowej, krezpiącej wieści. Gdzie nadzieja, skoro masz pretensje do mnie? O co? Po prostu nie panujesz nad sobą wiedząc, że musisz podporządkować się mojemu zdaniu.
Dzieje się tak dlatego, ponieważ wypracowałem sobie tutaj określone okoliczności i jestem starszy doświadczeniem. Jeśli chcesz skonfrontować swoje racje ze mną, to rób to merytorycznie, kruku.
Spectator, kruku!
Jak rozmawiać z innymi ludźmi? Merytorycznie.
Nie potarficie się wysłowić w oparciu o regulamin. Tego zaakceptować nie mogę, bo chciałbyś taką postawą zachęcic Shade do robienia z forum rynsztoka i do uprawiania w przyszłości nierządu ciała. - Ot taka ścisła zależność odzwierciedlająca stan ducha i postawę społeczną, a cielesną dyscyplinę.
Nie mógłbym sie sam swobodnie wypowiadać i ograniczałbym wypowiedź do tego, co ogranicza mój lęk przed ludźmi takimi jak Ty. Moja fobia ma zrozumiałe źródło, dlatego w przciwieństwie do wielu z Was nie szukam irracjonalnych źródeł i spekulacyjnych baz, mieniących się złudnym przekonaniem o tym, że pomoże mi kłanianie się sępom i krukom. Swoje eliksiry i mikstury zachowaj dla siebie. Swoje żale stłamś. - Tak mi przykro.
Niestety, skoro często poprzestajecie do spekulacji na temata abstrakcyjnego podłoża swojej nędzy, to pewnie moja postępowa myśl może Was razić światłem. Godzę się natomiast na to, że nie musisz Ty ani inni komentować sedna spraw i możesz trwać w swoim rozgoryczeniu i próbach zaleczenia bólu złudą skuteczności farmakologii czy wyżalania się i prób racjonalizacji, bez niesienia postępowej, krezpiącej wieści. Gdzie nadzieja, skoro masz pretensje do mnie? O co? Po prostu nie panujesz nad sobą wiedząc, że musisz podporządkować się mojemu zdaniu.
Dzieje się tak dlatego, ponieważ wypracowałem sobie tutaj określone okoliczności i jestem starszy doświadczeniem. Jeśli chcesz skonfrontować swoje racje ze mną, to rób to merytorycznie, kruku.
Spectator, kruku!
Jak rozmawiać z innymi ludźmi? Merytorycznie.