19 Lut 2009, Czw 13:58, PID: 125922
Moja nieśmiałość ujawniała się już w przedszkolu, za chiny nie chciałem tam zostać sam z tymi ludźmi.
Na weselu, na co ofkoz dostałem ochrzan.
Czyli nawet nie wiem kiedy się to zmieniło/zaczęło.
Winą obarczam rodzinę i szkołę.
Zawsze byłem tym gorszym i już takim pozostanę .
Matka nadopiekuńcza, ojciec wymagający na dodatek alkoholik (to dochodzi syndrom DDA, który też się charakteryzuje niską samooceną, obwinianiem się etc.) z którym do dzisiaj mam bardzo słaby kontakt, praktycznie w ogóle go nie mam. Zawsze o wszystko miał do mnie pretensje.
Także rodzina ze wsi od strony matki też mi dawała w kość tym swoim krytykowaniem.
Czemu nic nie mówię przy gościach etc.
Kiedyś dostałem ochrzan za to dlaczego nie mówię "dzień dobry" .
A w szkole to zaczepki, młodzież potrafi być bardzo nie znośna.
PS: najczęściej źródło nieśmiałości/fobii siedzi w naszych dzieciństwie .
Na weselu, na co ofkoz dostałem ochrzan.
Czyli nawet nie wiem kiedy się to zmieniło/zaczęło.
Winą obarczam rodzinę i szkołę.
Zawsze byłem tym gorszym i już takim pozostanę .
Matka nadopiekuńcza, ojciec wymagający na dodatek alkoholik (to dochodzi syndrom DDA, który też się charakteryzuje niską samooceną, obwinianiem się etc.) z którym do dzisiaj mam bardzo słaby kontakt, praktycznie w ogóle go nie mam. Zawsze o wszystko miał do mnie pretensje.
Także rodzina ze wsi od strony matki też mi dawała w kość tym swoim krytykowaniem.
Czemu nic nie mówię przy gościach etc.
Kiedyś dostałem ochrzan za to dlaczego nie mówię "dzień dobry" .
A w szkole to zaczepki, młodzież potrafi być bardzo nie znośna.
PS: najczęściej źródło nieśmiałości/fobii siedzi w naszych dzieciństwie .