19 Lut 2009, Czw 22:18, PID: 126028
Fobia szkolna? Dalej u mnie jest. Chodze do LO, mam w szkole przyjaciół, odnosze sukcesy (małe, ale własne) generalnie jestem dość lubiany a mimo to boje się szkoły, nie wiem dlaczego.
W przedszkolu nie radziłem sobie z innymi dziećmi.
W podstawówce tak samo, jak dziś pamiętam, ja w 4-5 klasie pytałem się wieczorem po 20-30 razy mamy czy wszystko jutro będzie dobrze w szkole
Łatwo wpadałem w panikę, bałem się szkoły...
W gimnazjum już to osłabło, ale irracjonalny strach był dalej... szczególnie nienawidzłem WF...
I dalej nienawidzę WF, myślę, że gdyby go nie było, moja fobia szkolna by się zmniejszyła.
Najgorsze są też poniedziałki... w niedzielę nie mam życia, bo myślę że jutro muszę iść do szkoły... serce bije jak szalone, w klacie ucisk, nie można zasnąc... itp itd...
Dlatego zacząłem na noc w niedzielę brać melisanę... wziąlem też w poniedziałek i wtorek (WF jest we wtorek i środę, więc żeby też się w nocy nie stresować )
ops: ops: ops: ops: ops:
W przedszkolu nie radziłem sobie z innymi dziećmi.
W podstawówce tak samo, jak dziś pamiętam, ja w 4-5 klasie pytałem się wieczorem po 20-30 razy mamy czy wszystko jutro będzie dobrze w szkole
Łatwo wpadałem w panikę, bałem się szkoły...
W gimnazjum już to osłabło, ale irracjonalny strach był dalej... szczególnie nienawidzłem WF...
I dalej nienawidzę WF, myślę, że gdyby go nie było, moja fobia szkolna by się zmniejszyła.
Najgorsze są też poniedziałki... w niedzielę nie mam życia, bo myślę że jutro muszę iść do szkoły... serce bije jak szalone, w klacie ucisk, nie można zasnąc... itp itd...
Dlatego zacząłem na noc w niedzielę brać melisanę... wziąlem też w poniedziałek i wtorek (WF jest we wtorek i środę, więc żeby też się w nocy nie stresować )
ops: ops: ops: ops: ops: