04 Maj 2009, Pon 22:15, PID: 145944
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Maj 2009, Pon 22:16 przez krys840.)
Brak duchowości indywidualnej powoduje zaniknięcie poczucia sacrum, co jest zachowaniem powodującym rozłam i powolne zanikanie osobowości, przez zachwianie poczucia rzeczywistości i jego błędną interpretację. Brak sacrum jest negowaniem, tłamszeniem wewnętrznych rozterek i lęków, uprzedzeń, a to stanowi o nierzeczowej ocenie sytuacji i rzeczywistych zgrożeń. Poczucie bezpieczeństwa wynika z możliwości utożsamiania się ze światem poprzez sacrum, czyli przez nadanie zjawiskom nadprzyrodzonego wymiaru, wynikającego z filozoficzno - materialnego odczuwania, jako istoty władającej materią i panującej nad sytuacją. Bezceremonialność powoduje zanikanie rozumienia źródeł zjawisk, co oznacza poddawanie się bieżącym wydarzeniom. Negując metafizyczny wymiar egzystencjalizmu powodujemy nierzeczową ocenę wartości pewnych kultów, które nie są droga do poznania wartości i użyteczności podejmowanych działań. Powoduje to kult rzeczy, a nie wartości, bo brak relatywizacji, czyli ujęcia zjawisk w szerokim filozoficzno-duchowym kontekście życia - wypacza ocenę rzeczywistości i powoduje utożsamianie się z przedmitami (np. kult nauki czy ciała), jako formy odzwierciedlającej jedynie mity. Bezceremonialne ujęcie spraw nie jest źródłem siły i pomyślności w długoterminowym kontekście. Stąd też zachwianie rzeczywistej oceny wartości pewnych zabiegów powoduje podwójną moralność i zanik wiary, jako sposobu myślenia, podtrzymującego kult i chęć poznania prawdy. Wiara i sacrum są sposobem na szczęście, dlatego dobrze jest wierzyć w kult cierpienia, jako przejawiającej się woli i mocy niepodważalnego zjawiska natury społecznej. Byśmy nie utożsamiając się z kultem, sami nie stali się relikwią pociętych zwłok Funi.