12 Cze 2009, Pią 23:48, PID: 156233
Witam. Moja sytuacja jest na tyle beznadziejna ze nie widze sensu w zyciu i chcialbym je zakonczyc. Szkole z trudem skonczylem, pracy z oczywistych wzgledow nie moge znalezc, zakochalem sie bez wzajemnosci i pytam sie czy jest jakis sens w dalszej samotnej egzystencji? Jak dla mnie nie ma... Od poczatku przeczuwalem ze cos ze mna nie tak, od wczesnych lat szkolnych czulem ze nie jest dobrze a niedawno odkrylem ta przeciwna chorobe i teraz rozumiem czemu tak jest. Moje kontakty ograniczyly sie do 1 przyjaciela i rodziny. Czy ktos jest jeszcze w takiej sytuacji? Czy ktos widzi u siebie sens zycia w tej sytuacji? Ja mam dosc...