08 Mar 2009, Nie 15:40, PID: 130838
Z jednej strony sie przyzwyczilam i wiem, ze nie zmienie sie nagle. Jesli chodzi o brak znajomych to tez jakos funkcjonuje, a brak odczuwam tylko wtedy, gdy chce wyjsc do kina, teatru, czy na piwo, a nie ma z kim. Kiedy ktos do mnie dzwoni zeby gdzies wyjsc pierwsza reakcja to panika, bo jak ja pojde do ludzi, czasami jak wam zdarza sie, ze czuje ze ktos psuje mi dzien taka propozycja, bez racjonalnej przyczyny, tak po prostu. Ale do fobii przyzwyczajona nie jestem, przeszkadza mi i zatruwa zycie, nie jestem w stanie normalnie zalatwiac spraw w urzedach, zadzwonic, poprosic o informacje, przez to jestem jak dziecko we mgle, niesamodzielna i zagubiona.