08 Wrz 2009, Wto 21:15, PID: 174486
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Wrz 2009, Wto 21:54 przez tomjak.)
Przestan myśleć i nadmiernie planować. Rób tak jak większośc ludzi ( 99%) i przestań myśleć. Dopasuj się do większości i wszystko będzie ok. Ja to zrobiłem - jest super , życie jak na niezłym chaju. Sprawy dotychczas zagmatwane i niedougryzienia stały się proste , niektóre dylematy zniknęły ot tak zwyczajnie "trzask prask i po nich" (pewnie są , ale w tej dzikiej beztrosce ich nie dostrzegam ) . Zniknęła też moja depresja wraz z nimi. Słodkie jest życie półgłówka i pełne sukcesów.
Walczę obecnie z chyba nadmiernym perfekcjonizmem - wszystko w celu dopasowania do otoczenia. Kilka razy niedoprowadziłem dość ważnych tematów do końca w planowanym czasie przez to. Gdybym podszedł do spraw "normalnie" wszystko byłoby ok. Tu sie zabajeruje , tu może ktoś niedostrzeże , tu może będzie dobrze , a na koniec najważniejsze - trzeba wszystkim wmówić że się narobiłem przy tym że ho ho i jakich to ja akrobacji przy tym nie wyczyniałem. To jest prawdziwy klucz do sukcesu - sprawdzone i proste. Polecam. Aha jeszcze ważna rzecz - więcej egoizmu w życiu , najważniejsze jest to co dla mnie dobre i wygodne , nie myśleć o innych. Oczywiście zawsze można pogadać w razie konieczności jacy to z nas altruiści.
Przestałem się bać. W moim przypadku prolemem był strach. Strach przed oceną otoczenia w domu , pracy , na ulicy. Obecnie znika , już prawie całkiem znikł. Wydaje mi się że skutecznie przerwałem błędne koło.
Walczę obecnie z chyba nadmiernym perfekcjonizmem - wszystko w celu dopasowania do otoczenia. Kilka razy niedoprowadziłem dość ważnych tematów do końca w planowanym czasie przez to. Gdybym podszedł do spraw "normalnie" wszystko byłoby ok. Tu sie zabajeruje , tu może ktoś niedostrzeże , tu może będzie dobrze , a na koniec najważniejsze - trzeba wszystkim wmówić że się narobiłem przy tym że ho ho i jakich to ja akrobacji przy tym nie wyczyniałem. To jest prawdziwy klucz do sukcesu - sprawdzone i proste. Polecam. Aha jeszcze ważna rzecz - więcej egoizmu w życiu , najważniejsze jest to co dla mnie dobre i wygodne , nie myśleć o innych. Oczywiście zawsze można pogadać w razie konieczności jacy to z nas altruiści.
Przestałem się bać. W moim przypadku prolemem był strach. Strach przed oceną otoczenia w domu , pracy , na ulicy. Obecnie znika , już prawie całkiem znikł. Wydaje mi się że skutecznie przerwałem błędne koło.