09 Wrz 2009, Śro 18:13, PID: 174600
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Wrz 2009, Śro 19:01 przez damio.)
szczerze mowiac nie bardzo zrozumialem twoj post.Dla mnie te mysli so pozbawione mojej kontroli,mozna powiedziec automatyczne.Przykladowo ta sytuacja o ktorej pisalem,byla moim dobrym dniem,w duzej grupie osob nie znalem nikogo i gadalem ze wszystkimi
oprocz dziewczyn ktore tez nie znaly nikogo(jak pozniej sie dowiedzialem). Ta sytuacja byla czyms co typowego fobika przytłacza a jednak przeżyłem,wiedzialem ze dobrze ''wypadłem'' ale ciagle te mysli analizujace - a moze ktos tam zle pomyslal a moze tylko udawali a moze, a moze.A ze mysle tez obrazami to na dokladke widze w wyobrazni filmy z pamieci,bardzo duzo szczegolow potrafie zapamietac i tak to sie za+ nakręca ze mnie wykańcza mimo swiadomosci zguby takiego myslenia.
Rozumiem to co napisales o tym ze jestesmy bardziej przygotowani i czesto bardziej prawdziwi w pozytywnym sensie,kto wie moze ta fobia kiedy sie ją pokona okaze sie czyms bez czego nie bylibysmy tak dobrze rozwinieci
Nie rozumiem jak moge nauczyc sie myslec ''normalnie'' wiem o co ci chodzi ale jak mozna cos takiego zrobic w takiej sytuacji jaką opisalem(te ciagle nawroty mysli)
No i o co ci chodzi mowiac zeby wybierac kiedy grać a byc sobą,jakbys to rozwinal troche,moze jakis przyklad...
oprocz dziewczyn ktore tez nie znaly nikogo(jak pozniej sie dowiedzialem). Ta sytuacja byla czyms co typowego fobika przytłacza a jednak przeżyłem,wiedzialem ze dobrze ''wypadłem'' ale ciagle te mysli analizujace - a moze ktos tam zle pomyslal a moze tylko udawali a moze, a moze.A ze mysle tez obrazami to na dokladke widze w wyobrazni filmy z pamieci,bardzo duzo szczegolow potrafie zapamietac i tak to sie za+ nakręca ze mnie wykańcza mimo swiadomosci zguby takiego myslenia.
Rozumiem to co napisales o tym ze jestesmy bardziej przygotowani i czesto bardziej prawdziwi w pozytywnym sensie,kto wie moze ta fobia kiedy sie ją pokona okaze sie czyms bez czego nie bylibysmy tak dobrze rozwinieci
Nie rozumiem jak moge nauczyc sie myslec ''normalnie'' wiem o co ci chodzi ale jak mozna cos takiego zrobic w takiej sytuacji jaką opisalem(te ciagle nawroty mysli)
No i o co ci chodzi mowiac zeby wybierac kiedy grać a byc sobą,jakbys to rozwinal troche,moze jakis przyklad...