05 Cze 2008, Czw 22:46, PID: 26165
iksu88 napisał(a):Właściwie to po co mi jakaś miłośc. Jak będe sam to będe mógł pracowac i wydawac wszystko na alkohol albo co innego. Jak tu nie będzie roboty to dzieś do angli bez żadnych tumaczeń, a jak będe potrzebował seksu to pujde na dziwki.
Mógłbym się pod tym podpisać. Raz tylko byłem zakochany, to było w podstawówce i trwało ok. 2,5 roku. Bez rezultatów. Nawet do niej nie podszedłem, bo bałem się tego, że mnie odrzuci i wszyscy będą się ze mnie śmiać. Dzisiaj nie jestem w stanie się w żadnej zakochać, nie spotkałem jeszcze takiej i pewnie jeszcze długo to się utrzyma. Większość dziewczyn jakie spotkałem są tzw. "puste", czyli mają siano zamiast mózgu, więc nie warto się z taką związać, chyba że chce się tylko: [Obrazek: sex1.gif] Ale na dłuższą metę to nie miałoby sensu.