18 Sie 2019, Nie 19:20, PID: 802676
Ja też się nakręciłem na tego Tindera. Właśnie jestem na etapie ustalania szczegółów spotkania z panną Zas spróbuj tak jak ja. Wymieniliśmy się 6 średniej długości wiadomościami plus opisałem jedna dłuższa historia z mojego życia. Potem od razu zaproponowałem, że możemy się spotkać i porozmawiać zamiast pisać. No i o dziwo zgodziła się. Teraz będę sie zastanawiał czy jest w ogóle sens iść na takie spotkanie, ale faktem jest, że dość łatwo udało mi się pominąć etap pisania. Gdybym zaczął się rozpisywać to szybko rozmyśliłaby się. Dziewczyna wgląda na bardzo sympatyczną i spokojną osobę. Oj będzie rozczarowana haha ale przynajmniej nie śmierdzę