28 Sie 2019, Śro 16:46, PID: 803616
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Sie 2019, Śro 16:48 przez Agnostyk1976Niemcy.)
(28 Sie 2019, Śro 16:25)Zasió napisał(a):
Nie no, dobra...
Koniec oczywiście powinien próbować, skoro na okazję, dziewczyna jest ok i skoro jak rozumiem nie bylo aż tak słabo, to należy to ciągnąć ile się da. Ale też nie udawajmy że całe to zagubienie i kopanie się z koniem każdego dnia jest super. Same słabe negatywne doświadczenia nigdy nie dadzą w efekcie osobistego rozwoju. Potrzeba też sukcesów...
No ale fakt że fajna dziewczyna póki co cię nie spławiła to jakiś malutki sukces jest. Ale wiadomo, malutkie sukcesy bardzo słabo motywują...
Zasió, ty nieporawny pesymisto Bledy sa po to by sie na nich uczyc. Popatrz, jak chcesz umiec dobrze strzelac lukiem, to porazki sa tez nieuniknione, albo widzisz to inaczej? Co bys nowego nie zaczal sie uczyc, zaczynasz od zera i robisz bledy, a ze jeden ma wiecej talentu do czegos od drugiego i uczy sie szybciej to inna sprawa. Nie mniej kazdy musi sie wszystkiego od urodzenia uczyc od zera i cwiczyc, tez komunikacje z ludzmi, a bledy i porazki sa niestety nieuniknione. Zle jest dopiero w tedy jak ktos nie uczy sie na wlasnych bledach. Ty tez pewnie jak sie urodziles to nie potrafiles chodzic, mowic, pisac czy liczyc... Problem w tym jak ktos jest zawrazliwy na to co go w zyciu spotyka i sie zalamuje, ale na to jest tez jakis sposób!