29 Gru 2019, Nie 11:24, PID: 812962
(29 Gru 2019, Nie 1:13)Spark napisał(a): Nigdy nie wierzyłem w tindera i inne syfy, ale w swoim roku miałem chyba dobrych kilka znajomości, które nie kończyły się spotkaniem, a rozmowy trwały tygodnie, miesiace.. A wszystko przez fobie społeczną. Oj nie życzę wam tego, najgorzej, że to były mega wartościowe osobyMi się wydaje że u mnie już to trwa trochę za długo,choć miałem za sobą już parę spotkań w tym roku i żałuję że tak wydziwiałem.Do jednej przestałem się odzywać bo oczekiwałem modelki (nie wiem dlaczego ale do teraz nie mogę sobie tego wybaczyć) a w drugiej przeszkadzał mi jej nadmierny pracoholizm i że musiałem długo czekać na następne spotkanie przez co jej powiedziałem że ma mi dać spokój skoro nie potrafi znaleźć dla mnie czasu już na tym etapie.Mówią że niby jak 25-lat to całe życie przede mną tylko że ja widzę osoby w mojej okolicy i niektóre nawet młodsze które mają już rodziny,no i właśnie boję się tego że albo nigdy nie będę miał rodziny albo że zostanę ojcem w takim wieku że będzie można mówić do mnie "dziadku" zamiast "tato".Bardzo chciałbym mieć rodzinę,to moje marzenie ale widocznie to jest takie samo marzenie jak dla innego posiadanie Ferrari.Trudno,widocznie nie mogę mieć rodziny...
Ale można poznać, trzeba czasu.. Gdyby nie fobia, chyba życie zawirowałoby o 180 stopni, a tak.. cóż