10 Maj 2017, Śro 16:05, PID: 701056
mak napisał(a):Medstin, masz takie trafne przemyślenia. Są one tak fajnie stonowane, nie ma w nich agresji i jakiś rewolucyjnych pomysłów.
Dzięki za miłe słowa
mak napisał(a):Tylko, że to jest taka ładna wymówka i błędne koło. Jestem w depresji (sam sobie zdiagnozowałem), więc nic nie mogę zrobić. Nie pójdę do lekarza, bo to wymaga podjęcia decyzji, a co gorsza wcielenia jej w życie. Nie idę więc na terapię i nadal jestem w depresji. I tak koło się zamyka. U siebie akurat miałam na myśli, rozważanie decyzji o rozwodzie, powodu złego traktowania przez drugą stronę.
No właśnie. Bo to nie chodzi o to, żeby nie podejmować żadnych decyzji, bo depresja. Cały sens zdania "Będąc w depresji, nie podejmujmy żadnych ważnych decyzji życiowych." polega na tym, aby ze względu na depresję, nie podjąć złej decyzji. Dlatego, jeżeli jest taka możliwość, powinno się odłożyć trudne sprawy na bok dopóki nie uda się tej depresji pokonać choć w jakimś stopniu. A jeżeli nie, to trzeba pamiętać, że depresja mocno wpływa na postrzeganie świata i nie działać pochopnie ani nagle. Nikt za nas tego błędnego koła nie przełamie.