20 Lis 2018, Wto 20:29, PID: 772265
Ostatnio miałam taką fazę, że stresowałam się przed prezentacją, a w trakcie już niespecjalnie, tylko z czasem coraz bardziej mnie męczyło gadanie. Mój mózg nie jest przyzwyczajony do wygłaszania kilkunastominutowych monologów, więc końcówka prezentacji przypominała rozmemłaną papkę. Zmęczyłam się mówieniem jak bieganiem.