13 Gru 2020, Nie 12:57, PID: 833350
(11 Gru 2020, Pią 6:47)smuteczek napisał(a): @melancolie o kurczę współczuję i jak sobie poradziłaś?
Właściwie już się aż tak nie stresuje, bo po rozmowie z promotor wiem czego mogę się spodziewać.
Miałam promotora bardzo przyjazną kobietę, przy której się nie stresowałam nigdy. Druga, przewodnicząca komisji też bardzo spoko. Ogólnie przy kobietach mniej się stresuje. Nie pojawił się recenzent, przy którym pewnie by mi już nie było tak komfortowo.
Życzę powodzenia Najgorsze jest czekanie, a wchodząc już wiesz, że już zaraz będzie spokój. Pamiętam, że gorzej się czułam dzień przed niż jak już byłam na miejscu. Reszta ludzi starała się razem odstresować i to było fajne.