16 Gru 2018, Nie 20:29, PID: 776077
(16 Maj 2017, Wto 23:27)Divine napisał(a):(16 Maj 2017, Wto 22:44)EasyPeasy napisał(a): A co konkretnie masz na myśli, że starasz się jak najmniej poświęcać czasu temu forum (w którym jednak nawet biernie myśli się o tym czy jesteśmy tacy czy owacy), czy po prostu, że nie poruszasz tu takich tematów jak moje (nie tworzysz ich).
Akurat temu forum to poświęcałbym wiecej czasu gdybym mógł, bo po prostu je lubie. Pisanie tutaj nie sprawia, że od razu rozmyślam nad sobą. Po prostu czytam daną treść i się do niej odnoszę, ewentualnie wyrażam swoją opinię. Tylko tyle i aż tyle.
(16 Maj 2017, Wto 22:44)EasyPeasy napisał(a): Bo wiesz filozowanie w internecie i analizowanie siebie, a robienie tego samego przy kontakcie z innymi ludźmi to trochę dwie różne sprawy
Zupełnie się nie zgadzam. Uważam że praktykowanie nadmiernej introspekcji przed komputerem rzutuje później na nasze zachowanie w sytuacjach społecznych. Gdy ktoś na forum będzie deliberował nad tym, że nie ma tematów do rozmowy z ludźmi to przed każdą rozmową będzie coraz bardziej zamartwiał się tym rzekomym brakiem, przez co później faktycznie nie będą mu przychodzić do głowy żadne tematy (niewiele można wymyślić gdy jest się spiętym), co opisze potem na forum itd.. Podobnie jest z tymi wyświechtanymi sloganami głoszącymi, że pierwszego wrażenia nie można zrobić drugi raz, że jest ono ogromnie istotne itp.. Ludzie (nie tylko nawet fobicy) słuchają takich haseł, martwią się i efekcie robią to pierwsze wrażenie znacznie gorsze niż zrobić by mogli.
Poza tym nadmierna introspekcja prowadzi do tego, co ostatnio wkurzyło mnie w innym wątku - doszukiwanie się w sobie coraz to nowych fobii, problemów, zaburzeń osobowości, manii ( ) i nie wiadomo czego tam jeszcze. Czy nie szkoda życia na takie rozmyślania nad sobą i szukanie n-tego zaburzenia?
Inaczej wygląda to jednak w przypadku terapii. Jeżeli taka autoanaliza ma służyć wykrywaniu a nastepnie zmianie negatywnych schematów myślowych to jestem jak najbardziej za. Ogólnie moim zdaniem naszą postawą nie powinno być "mam problem, ale ja jestem beznadziejny", "mam problem, poszukam kolejnego" albo "mam problem, ale udaję że go nie ma" (patrz dalsza część Twojego posta), ale raczej "mam problem i szukam rozwiązania".
Problem tkwi nad brakiem pewności siebie Można ją podwyższyć wgłębiając się bardziej w swoje zainteresowania Ja też jestem małomówny i mam fobie społeczną Zauważyłem że im więcej mam do powiedzenia tym mniej sie wstydze i im bardziej pracuje nad sobą to nie czuje sie gorszy Lęk przed oceną sie zmniejsza im bardziej jest sie wartościowym