21 Sie 2017, Pon 10:15, PID: 709663
O i byłbym zapomniał. Chyba najważniejszy dla mnie czynnik negatywny przesiadywania w domu - czynnik zdziczenia. Dawniej gdy zdarzało mi się nie wychodzić nawet i kilka dni to gdy potem w końcu wyszedłem to czułem się strasznie nieswojo, tak jakbym wchodził do innej rzeczywistości. Stres był niekiedy paraliżujący. Dlatego moja rada to: wychodzić jak najczęściej, nawet i po głupie bułki do sklepu albo i w ogóle bez celu.