28 Sie 2017, Pon 20:10, PID: 710211
Szkoda tylko że to "wyższe dobro" musi się w pewnym stopniu sprowadzać do zakładania maski i to tylko z powodu tego że społeczeństwo ma jakieś "ale".
Przyszła szefowa powiedziała pół żartem że jak jestem młoda to, pewnie energiczna, ja na to tylko odwzajemniłam uśmiech, bo co miałam powiedzieć?
Im więcej o tym myślę, tym bardziej się boję O ile w poprzedniej więcej jednak spędzałam czasu sama i mogłam wtedy odetchnąć, o tyle tutaj już tak nie będzie...to jest praca z dziećmi, więc trzeba być raczej bardziej otwartym, wygadanym, towarzyskim i milusińskim czyli niemal kompletne przeciwieństwo mojej osoby - małomównego, apatycznego mruka... (aż mi się przypomniały słowa jednego dzieciaka, że wyglądam na znudzoną )
To znaczy nie jestem taka w bardzo dużym nasileniu, bo posiadam poczucie humoru itd. ale generalnie jestem dosyć specyficzna, "hermetyczna", nie z każdym się dogadam. No i po prostu, to nie jest praca dla mnie, nie pasuje do mojego charakteru, predyspozycji i zainteresowań, a nie jako jestem przymuszona tam iść pracować na 3 miesiące
Przyszła szefowa powiedziała pół żartem że jak jestem młoda to, pewnie energiczna, ja na to tylko odwzajemniłam uśmiech, bo co miałam powiedzieć?
Im więcej o tym myślę, tym bardziej się boję O ile w poprzedniej więcej jednak spędzałam czasu sama i mogłam wtedy odetchnąć, o tyle tutaj już tak nie będzie...to jest praca z dziećmi, więc trzeba być raczej bardziej otwartym, wygadanym, towarzyskim i milusińskim czyli niemal kompletne przeciwieństwo mojej osoby - małomównego, apatycznego mruka... (aż mi się przypomniały słowa jednego dzieciaka, że wyglądam na znudzoną )
To znaczy nie jestem taka w bardzo dużym nasileniu, bo posiadam poczucie humoru itd. ale generalnie jestem dosyć specyficzna, "hermetyczna", nie z każdym się dogadam. No i po prostu, to nie jest praca dla mnie, nie pasuje do mojego charakteru, predyspozycji i zainteresowań, a nie jako jestem przymuszona tam iść pracować na 3 miesiące