07 Lut 2018, Śro 3:02, PID: 729555
(07 Lut 2018, Śro 0:27)Szary napisał(a): Od smutku
Najgorsze z najgorszych, to też moje. Kiedyś kreatywna melancholia, teraz bezsensowny smutek. Im starsza tym mnie mniej, nie poznaję sama siebie, rzeczy którymi się określałam, talenty sama nie wiem czy naprawdę były. Patrzę na innych i też głównie widzę smutek, to mnie totalnie rozdziera. Wiem że zawsze moja pomoc będzie niedostateczna, nie mam możliwości, nic nie mogę zrobić. Nie umiem realnie komuś pomóc w smutku. Gdy słyszę "jest mi przy tobie dobrze" wyobrażam sobie, że mogłabym podtrzymać to w kimś. Ale gdy szukam w sobie sposobu, znajduję tylko smutek. Nie chcę nim zarażać. Odchodzę upewniwszy się że oddałam z siebie wszystko. Tak traktuję ludzi.