12 Lis 2017, Nie 2:08, PID: 716685
Zgadzam się z tym, że to porównywanie się do innych jest tu problemem. I niska samoocena, która jest tu chyba i skutkiem i przyczyną porównywania się.
Ja też porównuję się do różnych osób, czy to do tych, których udało mi się poznać bliżej czy nie. I wiem, że inni też mają problemy. Znam np. chłopaka, który ma depresję i nadużywa alkoholu i innych substancji a dopiero co wkroczył w dorosłość. Wiem, że strasznie on cierpi, nie wiem dokładnie co się u niego dzieje, co on czuje ale po tym, co wstawia na swojego fb można zobaczyć, że pod maską śmiechu i żartów kryje się cierpienie, myśli samobójcze, nienawiść do samego siebie. I wiedząc to wszystko, dalej porównuję się do niego i zazdroszczę mu, że np. ma dużo znajomych, że często gdzieś spędza czas poza domem, że chodzi do klubów itd.
Chyba mam tak, że lubię sobie myśleć, że ja mam gorzej. Wiem, że inni też cierpią i nie da się zmierzyć tego "kto ma gorzej" - nie są to zawody. Jednak najbardziej mi przeszkadza, że fobia mnie powstrzymuje przed uczestniczeniem w życiu. I możliwe, że nie mając fobii też byłabym takim depresyjnym typem jakim jestem teraz, ale chyba byłoby przyjemniej być takim depresyjnym ludkiem mającym znajomych, potrafiącym rozmawiać i przebywać wśród ludzi. Fobia upośledza życie na praktycznie każdej płaszczyźnie - przyjaźni, związku, pracy, szkoły.
Ja też porównuję się do różnych osób, czy to do tych, których udało mi się poznać bliżej czy nie. I wiem, że inni też mają problemy. Znam np. chłopaka, który ma depresję i nadużywa alkoholu i innych substancji a dopiero co wkroczył w dorosłość. Wiem, że strasznie on cierpi, nie wiem dokładnie co się u niego dzieje, co on czuje ale po tym, co wstawia na swojego fb można zobaczyć, że pod maską śmiechu i żartów kryje się cierpienie, myśli samobójcze, nienawiść do samego siebie. I wiedząc to wszystko, dalej porównuję się do niego i zazdroszczę mu, że np. ma dużo znajomych, że często gdzieś spędza czas poza domem, że chodzi do klubów itd.
Chyba mam tak, że lubię sobie myśleć, że ja mam gorzej. Wiem, że inni też cierpią i nie da się zmierzyć tego "kto ma gorzej" - nie są to zawody. Jednak najbardziej mi przeszkadza, że fobia mnie powstrzymuje przed uczestniczeniem w życiu. I możliwe, że nie mając fobii też byłabym takim depresyjnym typem jakim jestem teraz, ale chyba byłoby przyjemniej być takim depresyjnym ludkiem mającym znajomych, potrafiącym rozmawiać i przebywać wśród ludzi. Fobia upośledza życie na praktycznie każdej płaszczyźnie - przyjaźni, związku, pracy, szkoły.