25 Gru 2017, Pon 14:52, PID: 722211
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Gru 2017, Pon 14:52 przez orzeszkowa_wdowa.)
Też nie lubię. Już od wielu lat nie czuję atmosfery świąt,zresztą i tak jestem agnostyczką...
obchodzę je tylko ze względu na rodziców i dziadków. Wkurza mnie ta cała bezsensowna bieganina i przygotowywanie bóg wie jakich potraw, bo pewne osoby sobie tego zażyczyły,a potem jeszcze mają czelność narzekać ,że coś z nimi jest nie tak. Szczyt chamstwa.
Żałuje tylko,że nic nikomu nie kupiłam. U mnie już taka tradycja nie obowiązuje,ale chciałam zaskoczyć. Nie udało się.
Nikt nie może odpocząć, atmosfera jak na stypie.... chociaż nie,pewnie na stypie jest weselej.
obchodzę je tylko ze względu na rodziców i dziadków. Wkurza mnie ta cała bezsensowna bieganina i przygotowywanie bóg wie jakich potraw, bo pewne osoby sobie tego zażyczyły,a potem jeszcze mają czelność narzekać ,że coś z nimi jest nie tak. Szczyt chamstwa.
Żałuje tylko,że nic nikomu nie kupiłam. U mnie już taka tradycja nie obowiązuje,ale chciałam zaskoczyć. Nie udało się.
Nikt nie może odpocząć, atmosfera jak na stypie.... chociaż nie,pewnie na stypie jest weselej.