11 Maj 2018, Pią 0:23, PID: 746051
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Maj 2018, Pią 0:52 przez cheeseburger_z_serem.)
(08 Maj 2018, Wto 19:29)Kaspar Hauser napisał(a): Jeśli mi zależy na kobiecym towarzystwie w życiu, a wiem, jak fobia w tym przeszkadza, to robię ile mogę, żeby wyjść z tej fobii. Jeśli twierdzę, że mam w tym celu przejawiać cechy macho, to dzisiaj zabieram się do siłowego treningu. Bo przechodzę może obok napakowanych koksiarzy i wielka frustracja, że tacy to mają powodzenie (pominę u jakich plastikowych dziewczyn...), ale nawet oni nie uzyskali tego samym żarciem sterydów czy tam odżywek. Każdy sobie wypracowuje silne strony. Oczywiście narzekanie jest prostsze.Jak robić? To nie działa, nie da się.
Nie liczmy, że coś nam spadnie z nieba, zwłaszcza w tej kwestii; tylko zacznijmy coś robić, żeby z kimś być.
Przecież nie zostanę typem łobuza alfy (którym gardzę) bo fruzie są puste i na takich lecą.