18 Maj 2018, Pią 0:36, PID: 746834
(17 Maj 2018, Czw 21:30)Dziwna napisał(a): Co ma?
To"ciśnienie" to raczej wymówka, niż tak faktycznie jest, a wyjazd partnera/partnerki to w razie czego tylko usprawiedliwianie zdrady. Człowiek bez seksu nie uschnie po kilku dniach, a sposób na rozładowanie choćby za pomocą masturbacji jest. Jak ktoś szuka sobie takich argumentów jak - "bo mnie ciśnie, żona/mąż wyjechali, ło ja bidny/a" - to raczej zdradzi przy nadarzającej się okazji, bez względu czy partner będzie w domu czy na drugim krańcu kraju, bo prawdziwy powód to pewnie żadne ciśnie, a prędzej - znudziło mi się/już nie jest tak atrakcyjnie/itd.
Jak ma zdradzić to zdradzi, więcej ma tu chyba do powiedzenia charakter człowieka niż co go ciśnie.
Nie wiem jakie myśli chodzą takim ludziom po głowach. Można sobie tylko gdybać i moralizować jak powinni się zachować, tak jak to zrobiłaś powyżej. Tylko co to da?
Ja usłyszałem tylko: "widzisz dangerous jak to jest jak żona ma focha i się nie odzywa przed wyjazdem, hehe".
Innym razem od kogoś innego usłyszałem, że nie potrafię się bawić. On za to świetnie się bawił. Wrócił od panny do hotelu bez spodni i butów. Musiałem mu potem pożyczać spodnie, aby przed żoną nie świecił gołym tyłkiem.